Albert, kim jesteś i co ty w ogóle robisz?

Nazywam się Albert i jestem człowiekiem, a raczej studentem.

W dzieciństwie interesowała mnie natura istnienia, zastanawiało mnie, jak to wszystko działa. Czytałem, niestety bez zrozumienia, o fizyce i astronomii. Ze względu na brak wiary, a bardziej ze względu na niemiłe nauczycielki nauk ścisłych, rozwijałem się w stronę nauk humanistycznych. To do końca życia będzie mnie męczyć. Jedyne co mi zostało, aby jakoś dążyć do dziecięcych marzeń, które zgubiłem gdzieś po drodze, to opisanie swoich marzeń o przyszłości. Gdybanie o utraconych możliwościach oraz o przyszłości. A patrząc na to, że tę stronę zaczynam tworzyć w 2020 roku to możliwe, że piszę jedynie o możliwościach utraconych. Ale to jeszcze się okażę. Może kosmici w sierpniu będą przyjaźni.

Wybór humanistycznych nauk nie jest najgorszym wyborem w moim życiu mimo wszystko. Dzięki temu niestety poznałem filozofię, kiedyś naukę o wszystkim, obecnie uważaną za naukę niepotrzebną, tworzącą alkoholików i pracowników sieci fast food. Przez poznanie bardzo nikłej części filozofii obecnej na świecie, którą w większości źle zrozumiałem, nie mogę się oprzeć myśleniu o ideałach, moralności i o tym jak mało znaczy moje istnienie. Może jest to patetyczne spojrzenie na świat, ale nie zamierzam się od niego odwracać. Przynajmniej wiem, że cokolwiek co tutaj napiszę, nie ma większego znaczenia.

Jak to widać po pierwszym wpisie na stronie, jak i moim opisie siebie, składne pisanie nie idzie mi najlepiej. Jednak rozwijam się, jak wszyscy, więc wchodząc na tę stronę i twierdząc, że to, co na niej widnieje, jest okropne, cofnij się trochę. Przeczytaj pierwsze opowiadania opublikowane przeze mnie. Zobaczysz, że masz racje, ale było gorzej. Więc może jeśli poczekasz jeszcze z 5 do 10 lat, znajdziesz coś, co by ci się spodobało. Jeśli i tak się nie podoba, spróbuj zrobić to lepiej, a później się czepiaj. Jeśli zrobisz to lepiej, cieszę się, że mogłem cię zainspirować do zrobienia czegoś twórczego i mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny, bo powinieneś.

Jeśli jeszcze nie masz pewności, na czyją stronę wszedłeś, co to ma być, czemu ktoś pasywno-agresywnie namawia mnie do tworzenia. Pisze bez większego składu czy sensu, przez co trudno dojść do sedna jakiegokolwiek wpisu. Witaj w moim świecie, sam nie mam pojęcia, ale taki już jestem i nie zmienię się. Wierz mi, próbowałem.