Witaj w mojej głowie, zapraszam

Witaj na mojej stronie.

Oryginalnie stworzonej jako projekt na zaliczenie, ale jeśli dalej coś się na niej pojawia, oznacza to, że nie dość, że zdałem, to jeszcze nie znudziło mi się prowadzenie tej strony.

Zamierzam wstawiać tutaj trochę swojego rozumienia nauki, filozofii i swoich przemyśleń. Udostępniać też będę opowiadania, głównie inspirowane rozmowami, które prowadzę sam ze sobą, lub z ludźmi, którzy widocznie nie mają nic lepszego do roboty. Jako że daleko mi do literaty, ani nie znam się na pisarstwie, nie powinieneś spodziewać się dzieł Szekspirowskich. Bardziej prawdopodobne jest znalezienie nieskładnych dyskusji, niepoprawnie odczytujących filozofię, naukę i kulturę. Jednak jeśli ci się nudzi, zapraszam do zapoznania się z tym, co widnieje na tej stronie.

Nie mam za co przepraszać

Moje podejście do życia i ludzi może budzić pewnego rodzaju niepokój. Dlatego też przy przywitaniu na stronie mogę też powiedzieć: witaj w miejscu, gdzie prawdopodobnie zostaniesz obrażony.

Jeśli jakiekolwiek treści na tej stronie uznasz za obraźliwe, mówiąc wprost, jesteś w błędzie. Nic z tego, co znajduje się na tej stronie, nie ma zamiaru nikogo obrazić i nie jest pełną reprezentacją czegokolwiek. Jest to jedynie wgląd w moją wyobraźnię i trochę sposób myślenia. Jeśli jednak znajdziesz coś, co cię okropnie obraża, zapraszam do wyrażenia swoich poglądów i krytyki w komentarzach, ale zastrzegam sobie prawo do śmiania się z nich.

Moja krytyka wszystkiego jest całkowicie subiektywna i jest to mój wgląd na świat i ludzi i co oni reprezentują. Nie jest to w pełni określenie mojego światopoglądu czy ideologii, jest to bardzo okrojona wersja moich myśli. Jeśli interesuje cię mniej okrojona wersja mojego światopoglądu, to tutaj zostawiam link do pierwszej części moich myśli o świecie i ludzkości. Nie uważam, że moje spojrzenie na świat, czy cokolwiek co piszę, czy mówię, czy robię, jest poprawne pod jakimikolwiek względami. Jak każdy powinien, rozwijam się każdego dnia i każdego dnia widzę więcej paradoksów, absurdów i idiotyzmów w moim rozumowaniu. Ale nie przedłużając, witaj w krótkiej historii mojego rozwoju.

Miłego zwiedzania, proszę tylko o zdjęcie butów przy wejściu.

Witaj i dziękuję
Witam i dziękuję

Nieśmiertelność i dlaczego nie jest fajna

Życie wieczne: cierpienie, którego nie można pokonać

Nieśmiertelność jest tematem dość powszechnym, czy to chodzi o religie, mity, legendy, fikcje. Ludzie od zawsze przez strach przed śmiercią szukali możliwości na to, żeby nie umierać. Nie wyszło im to zbytnio, to znaczy trochę wyszło, ale nie tak jak chcieli. Obecnie średnia długość życia jest przynajmniej dwukrotnie większa niż była w połowie ostatniego tysiąclecia. Nie chce się na ten temat wypowiadać dokładnie, bo nie o to mi w tym chodzi. Obecnie ludzie żyją długo i nie umierają na to samo co kiedyś (większości). Medycyna, wiedza o ludzkim ciele, żywieniu i polepszające się standardy życia w ostatnim stuleciu sprawiły, że ludzie żyją dłużej i długość życia prawdopodobnie dalej będzie się zwiększać. Już żyją ludzie, którzy dożyją 150 lat. Półtora wieku to jednak trochę czasu, patrząc, jak zmienił się świat w niecałe 100 lat od II wojny światowej. A mówi się, że życie jest krótkie. Czytaj dalej Nieśmiertelność i dlaczego nie jest fajna

Czas i czy można w nim podróżować?

Czym jest czas?

Czas jest jednym z najbardziej abstrakcyjnych koncepcji, a jednocześnie jest tą, z którą najlepiej jesteśmy zaznajomieni. Z czasem rodzimy się, dojrzewamy, żyjemy i umieramy. Wiemy, że czas nieuchronnie pcha nas do grobu, ale też leczy rany. Czas jest też jednym z najważniejszych zasobów, które człowiek posiada, a ty marnujesz go na czytanie strony stworzonej przeze mnie. Ale nic nie szkodzi, dużą część życia i tak spędzamy, nic nie robiąc.

Koło 25/26 lat życia człowiek spędza, śpiąc. Zakładając, że śpi 8 godzin na dobę, a nie, jak ja, spędza większość nocy na wpatrywaniu się w sufit, myśląc nad tym, jak bardzo byłem niezręczny w podstawówce i w sumie to nic się nie zmieniło, jedynie przestałem zastanawiać się nad tym, jak bardzo jestem niezręczny.

Wracając do tematu, człowiek w trakcie swojego życia przesypia mniej więcej 229 961 godzin. To jest kupa czasu spędzona na niczym. Ale czy da się czas odzyskać? Czytaj dalej Czas i czy można w nim podróżować?

Życie według mnie vol. 1

Ogół chaosu

Nie jestem najbardziej zorganizowaną osobą i moje życie jest całkowicie chaotyczne. Jednak nie uważam tego za ogromny błąd. Życie samo w sobie jest chaotyczne i absurdalne. Uważam, że nie istnieje coś takiego jak sens życia. Nie należy zrozumieć tego jako zaproszenie do samobójstwa, bo nie o to mi chodzi. Życie jako takie, nie ma sensu. Oczywiście można coś powiedzieć na temat przetrwania gatunków i tym podobne, ale nie o to mi chodzi. Przed ludźmi, innymi zwierzętami, organizmami, bakteriami, wszechświat był teoretycznie pusty. Czytaj dalej Życie według mnie vol. 1

Grawitacja: ale jak to spada?

Jak działa grawitacja i czym właściwie jest?

Grawitacja, z tego co wiemy, jest główną siłą, dzięki, której istnieje wszechświat. Gdyby nie ona, nie nie istniałoby nic. Grawitacja sprawiła, że powstały gwiazdy i planety, takie jak słońce i ziemia. Jednak to nie wszystko, czym ona jest.

Dalej nie wiemy do końca, co sprawia, że masa wiąże się z grawitacją. Wiemy, że im bardziej masywne coś jest, tym bardziej oddziałuje na wszystko wokół siebie. Ziemia jest bardziej masywna od księżyca, przez co wszystko na ziemi wydaje się cięższe niż na księżycu, ale masa przedmiotu nie zmienia się, niezależnie od położenia. Więc jak to działa? Czym różni się masa od wagi? I czy na pewno wiem, o czym mówię? Czytaj dalej Grawitacja: ale jak to spada?

Prędkość światła, czym jest i jak działa?

Prędkość światła, jak to zapier…

Obecnie uważa się, że prędkość światła jest to największa prędkość, z którą cokolwiek może się poruszać. To znaczy cokolwiek, co nie ma masy. Uważa się, że z prędkością światła mogą poruszać się jedynie fale, jednak światło uważane jest jednocześnie za fale i cząstkę, więc jak w końcu to działa?

Prędkość światła jest jedną ze stałych fizycznych. Oznacza to, że prędkość światła w próżni nie zmienia się i jest jedną z podstaw naszego zrozumienia zasad działania wszechświata. Oznacza się ją jako i wynosi dokładnie 299 792 458 m/s. Innymi słowy, światło, a raczej fale poruszają się… bardzo szybko. Dla porównania obwód ziemi wynosi 40 075 km. Oznacza to, że w sekundę fala pokonuje odległość równą blisko 7,5 obwodów kuli ziemskiej. Co też daje nam wgląd na to, jak mali jesteśmy. Światło ze słońca potrzebuje około 8 minut, aby dotrzeć do ziemi. Ale dość o odległościach, wróćmy do szybkości. Czytaj dalej Prędkość światła, czym jest i jak działa?

Rozmowy przy końcu: Zderzenie cz. II

Zderzenie

Dalej nie wierząc w swoją głupotę, otworzyłem drzwi. Przeszedłem przez próg, wchodząc do przestrzennego, ciemnego pokoju. Naprzeciwko drzwi, było ogromne okno zasłonięte żaluzjami. Na środku pokoju stała duża sofa, prawdopodobnie często używana. Na brzegach materiał był rozdarty, w wielu miejscach postrzępiony lub wyblakły. Na podłokietnikach całość była poplamiona, trudno odgadnąć od czego. Wokół sofy rozciągały się rzędy butelek, piramidy z puszek, wierze talerzy i misek. Na lewo od wejścia rozpoczynała się kuchnia, zadziwiająco czysta, patrząc na stosy wokół kanapy. Z kuchni też biło jedyne źródło światła w pomieszczeniu. Na prawo ledwo widoczne były obrysy drzwi. Skradając się praktycznie, zacząłem iść w stronę kanapy, zamykając po cichu za sobą drzwi. Zbliżając się, zauważyłem koc leżący na poduszkach.

„Nie musisz się skradać.” Usłyszałem spod koca. Zastygłem, nie wiedząc, czy uciekać, czy przeprosić. Nim zdążyłem zareagować, spod koca powoli wysunęła się postać mężczyzny, kontynuującego swój wywód. „Jeśli już chciałeś się skradać, mogłeś to robić umiejętnie, a nie próbować zamknąć zamknięte drzwi, wcześniej jeszcze mamrocząc coś pod nosem.” Gdy skończył mówić, stał już w świetle, patrząc się mi w oczy. Zobaczyłem jego twarz, zaskakująco niecharakterystyczną. Wyglądał dokładnie jak pierwsza postać, która przychodzi do głowy, myśląc o zdrowym mężczyźnie w średnim wieku. Widać było, że go obudziłem. Lekka siwizna na skroniach została uwydatniona przez nieułożone włosy, oczy miał mocno przekrwione i ledwo otwarte, a na policzku błyszczała się cienka stróżka śliny. Wytarł ją po chwili, widząc mój wzrok. Czytaj dalej Rozmowy przy końcu: Zderzenie cz. II

Rozmowy przy końcu: Zderzenie cz. I

Przebudzenie

Z ciemności wyrwał mnie huk i ból lewego ramienia. Z trudem otworzyłem oczy, ból mącił moje myśli i wzrok. Widziałem jedynie światło i niewyraźne kształty. Wstrząsnęły mną torsje, nie mogąc się podnieść, wymiotowałem pod siebie. Po chwili straciłem przytomność. Gdy przebudziłem się ponownie, dalej leżałem na ziemi, w kałuży już zaschniętej żółci. Ból przeminął, ale w ustach dalej czułem smak soków trawiennych i suchość. „Co się stało?” Pomyślałem, wstając powoli, z trudem. ” Nie pamiętam, żebym wczoraj pił, a na pewno nie mogłem wypić aż tyle, żeby urwał mi się film.” Powoli odzyskiwałem zmysły, kształty i światło okazały się być żyrandolem z imitacji kryształu, który wisiał nad wyglądającym na szpitalne łóżkiem. Czytaj dalej Rozmowy przy końcu: Zderzenie cz. I